Mam nadziję, ze jeszcze nas pamiętacie. Dłuuuga przerwa za nami w blogu, spowodowana wakacjami głównie. No to może coś wypadało by napisać i pokazać :D. Otóż wiele się zmieniło, mamy już prawie stan surowy otwarty, jutro Panowie zaczynają blachodachówkę układać. Czyli mamy już całe piętro i ścianki działowe na dole. Na górze jeszcze nie ma. Na dole obyło się bez większych zmian. Natomiast górę "przemeblowałam trochę". A wszystko przez pomieszczenie nad garażem. Okazało się tak duże, że szkoda by było robić tam graciarni i w rezultacie, nasza sypialnia została zamieniona na korytarz i pralnię a docelowa sypialnia i garderoba będzie nad garażem, bagatelne 33 metry sypialni i 15 garderoby. Nie mogło więc być inaczej. Do tego postanowiłam, że zrobię w niej wysoki sufit, żeby było widać krokwie (jętki jak mówi nasz majster), i będzie prawdziwa sypialnia na poddaszu.
No dobrze koniec gadania, oto kilka zdjęć:
moje filarki w całej okazałości, z łukiem nad gankiem
od północy, na górze okno naszej sypialni
od wschodu, taras
i witam w środku, taki oto widok z wiatrołapu. Po prawej salon, na wprost kuchnia.
salon, z oknem od zachodu
i widok na kuchnię z części jadalnianej, w tle drzwi do spiżarki( będą w przyszłości)
A oto kuchnia z wielkim oknem i cudownym widokiem
Wejdzmy na górę, oto poddasze bez ścianek działowych. Drzwi po lewej będą zamurowane. Po lewej łazienka, po prawej korytarz i pralnia za drzwiami sypialnia.
Nasza sypialnia nad garażem
komin, ceła klinkierowa roben burgund-brąz
i na koniec blachodachówka ruukki finnera ciemny brąz
A to widok z tarasu, są tam codziennie :D.